Qam_owa Kronika, Wydanie 4

O TGA i japońskim szaleństwie

Siemanko, z tej strony Qam!

Wstępniak 👋

Wydanie czwarte Qam_owej Kroniki jest głównie skupione na The Game Awards. Rozdanie statuetek to w sumie takie symboliczne zakończenie roku oraz zamknięcie sezonu świątecznych nowości. Teraz pozostaje już tylko pompowanie środków w marketing wydanych tytułów, tak aby szczęśliwie trafiły pod choinkę. Ciekaw jestem z jakim wynikiem zamknie się grudzień. Listopad był pod tym względem interesujący, bo rok do roku wzrosła sprzedaż sprzętu, a spadła gier (via NPD). Czuję, że teraz będzie odwrotnie - w końcu trzeba na tych nowych konsolach coś odpalić!

Wracając jednak do gali - kolejny rok z rzędu jestem zachwycony jej rozmachem. Pewnie mam perspektywę gracza-boomera, ale wciąż robi na mnie wrażenie to, że gry nie tyle stają w szranki z branżą muzyczną czy filmową, co z palcem w nosie zostawiają tradycyjną rozrywkę w tyle. Statystycznie rzecz biorąc, tegoroczne TGA przebiło rekordową edycję 2021 chociażby pod względem szczytowej liczby oglądających (prawie 3,5m widzów). Na podsumowanie przyjdzie jednak czas, gdy zobaczymy więcej danych. A czekając, możecie na przykład podnieść statystyki tego newslettera poprzez podanie go dalej! 

PS. Wiem, że miało być już bez eksperymentów, ale korzystając z Waszego feedbacku dokonałem kolejnych zmian w Kronice.

PPS. Wybaczcie opóźnienie premiery tego wydania, miałem kilka problemów, o których napisałem na Twitterze.  

Świeżynka 🥬

Hell Yeah Boy! 

Uwielbiam Hellboya. A żeby dać temu konkrety, graficzny wyraz, napisać powinienem: UWIELBIAM HELLBOYA. Tak, teraz wygląda to dużo lepiej... Nie będzie więc zaskoczeniem, że najważniejszą nowością z TGA była dla mnie zapowiedź Web of Wyrd. I byłoby świetnie, gdybym poprzestał na zwiastunie oraz zachwycie rewelacyjną oprawą graficzną. Niestety, sprawdziłem czymże ta gra ma być i wyszło, że to rougelite z walkami 1-na-1, które mocno trącą mi Soulsami. Nowa definicja zmieszania: twój ulubiony komiks połączony z dwoma nietolerowanymi gatunkami rozgrywki... 

DS2

Na TGA nie mogło zabraknąć Pana Kojimy. Pewnym zaskoczeniem było jednak dla mnie to, że w tym roku przywiózł ze sobą Death Stranding 2. Nie są to oczywiście złe wiadomości - jedynka to przecież tytuł genialny, a proponowana w nim koncepcja gameplay'u może w sequelu wejść no nowy, wyższy poziom. Mimo wszystko, czuję pewien niedosyt, że nie jest to coś zupełnie nowego. I nie jest to nic na Xboksa, o czym szerzej poczytacie niżej, w Rozmyślniku-Negatywniku. 

Nowy BioShock nadchodzi!

Znaczy się Judas, bo nowe studio Kena Levine zaczyna z zupełnie nową marką. Trudno jednak nie zauważyć, że historia zatoczyła koło - kiedyś BioShock zastąpił przecież w podobnych okolicznościach System Shock. Pomijając jednak tytuł oraz uniwersum, bije ze zwiastuna bardzo mocno znajomy klimat rodem z Rapture. I dobrze, bo od premiery Infinite minęła prawie dekada - czas już na nowe, ale znajome przygody! 

Idris Elba w Cyberpunku

Tytuł niusa w sumie tłumaczy wszystko. Znany aktor wystąpi jako nowa postać z dodatku Phantom Liberty. A ja z tego miejsca skorzystam z okazji i napiszę, że chciałbym, aby CD Projekt Red nie porzucało marki Cyberpunk 2077. Widać, że zdryfowali w kierunku Wiedźmina, czyli kury znoszącej złote jaja, ale Night City ma nie mniejszy potencjał. Szczególnie, gdy nie piętrzą się w nim błędy. 

Prawie jak Saint's Row

Jednym z zaskoczeń była dla mnie zapowiedź Crime Boss: Rockay City. Głównie ze względu na zapomnianą już, ale jakże kultową obsadę, która ma się w tej grze pojawić, m.in.: Chuck Norris, Danny Trejo, Kim Basinger, Danny Glover oraz Vanilla Ice. Nawet ten ledwo chodzący Michael Madsen dał na scenie radę. Niestety, podobnie jak z Hellboyem, i tym razem zaskoczenie okazało się niemiłe, gdy zobaczyłem kolejne materiały dotyczące tej produkcji. Bo okazuje się, że to nie będzie gangsterska gra, tylko taki sobie klon PayDay. 

Także warte uwagi

Zbiorowo potraktuję kilka innych zapowiedzi, o których chciałbym napisać, ale szkoda mi było rozdawać po całym akapicie:

  • Zwiastun Diablo 4 - nie czekam jakoś specjalnie, ale jest przepiękny. Na pewno lepszy niż ten od Baldur's Gate 3.

  • Zwiastun After Us - nie będzie to must-buy, ale uwielbiam takie oniryczne platformery - musiałem podać dalej.

  • Zwiastun Street Fighter 6 - bijatyki to nie mój obszar, ale pokazane areny wydają się tak zabawnie puste, że aż załapały się na Kronikę.

  • Wszystkie ogłoszenia z TGA - moja selekcja niusów może być kontrowersyjna, więc pomyślałem, że polecę Wam zestawienie z IGN. Wykonali wyjątkowo dobrą robotę!

Pograne 🕹

Nie omieszkałem pochwalić się tym w social mediach, więc jeśli mnie śledzicie, to pewnie wiecie - Mikołaj przyniósł mi Bayonettę 3 na Nintendo Switch. Co więcej, dołączył do niej też steelbooka, co oznacza, że mam pierwszego takiego case'a z grą na platformę Nintendo. Mniejsza jednak o opakowanie, warto kilka słów powiedzieć o samej grze (tak, znowu złamałem swoją zasadę i rozpocząłem kolejny, równolegle ogrywany tytuł).  

Tutaj pojawia się duży problem, bo pisząc o Bayo3 nie da się zwyczajnie w kilku słowach zamknąć. Wielkich doświadczeń z japońskimi grami nie mam, ale cenię sobie Final Fantasy, Niera czy chociażby Yakuzę. O lubianym przeze mnie Kojimie nawet nie wspomnę. Wydawało mi się więc, że jestem przygotowany na dalekowschodnie szaleństwa, tym bardziej, że kilka lat temu Kraj Kwitnącej Wiśni zwiedziłem. 

Dość powiedzieć, że przechodząc zaledwie kilka początkowych etapów, miałem już okazję walczyć w świecie z kalejdoskopu niczym w Doktorze Strange'u, oglądać mini vana serfującego po gigantycznych falach oraz ślizgać się demonicznym smokiem po trasie składającej się z przewalających się wieżowców. A to tylko szczyt góry lodowej, bo wykręcone postaci oraz ogólną estetykę trudno opisać.

Może dla fanów Bayonetty to chleb powszedni... nie wiem, bo od jedynki odbiłem się po kwadransie lub dwóch, a sequela nigdy nie miałem. Dla mnie jest to po prostu doświadczenie jedyne w swoim rodzaju, które chłonę z wypiekami, bez stresu grając na easy. Więcej napiszę jak skończę, bo to tytuł zasługujący na solidną recenzję.

Złaczowane 📺

Na podstawie Waszych sugestii, wydzielam kronikowy fragment dotyczący rzeczy, które nie tyle ograłem, co obejrzałem.

W tym tygodniu będzie jednak krótko, w formie szybkiego przeglądu:

  • Dokończyliśmy Wednesday, a ja podtrzymuję swoje zdanie, które wyraziłem w Qam_owej Kronice, Wydanie 2 że warto ten serial obejrzeć. Sezon pierwszy pozostawia kilka dziur, ale też zamyka najważniejsze wątki, wiec finał jest całkiem satysfakcjonujący. I nie, nie jest to teen-drama!

  • Wraz z dzieciakami wybraliśmy sobie na familijne kino domowe Łut Szczęścia z Apple TV+. Dawno już nie trafił się nam taki feel good movie, w dodatku bez strasznych, czy bardzo przygnębiających scen. Polecam dla mniejszych dzieciaków, a starszym może siąść ze względu na niezłą animację.

  • Wszystko Wszędzie Naraz trafiło w końcu do Amazon Prime. Nawiązując do Bayo3, tutaj jest nie mniej szaleństwa... Gdy się jednak już z nim widz oswoi, okazuje się, że to strasznie ciepły film zamykający się klamrą w postaci prostego, trafiającego przesłania. Czułem po seansie mocne rozżewnienie!

Rozmyślnik-Negatywnik 😤

Dlaczego Negatywnik? Bo chciałbym podsumować The Game Awards, ale wszystko co mi się na usta oraz palce ciśnie, to niezbyt pozytywne przemyślenia. 

PS4 umiera. Okej, nie mogę być zdziwiony, ale mimo wszystko nie przyprawia mi to uśmiechu na twarzy. Po pierwsze, gier zupełnie next-genowych (choć po dwóch latach od premiery, to określenie niezbyt już pasuje) jest tyle, co palców u jednej ręki. Po drugie, Sony samo miota się pomiędzy tym, co wydaje na obie, a co wyłącznie na jedną platformę. God of War Ragnarok, zdobywca największej liczby nagród na TGA, wyszedł przecież na PS4. Podobnie jak drugi Horizon. Jednak świeżo zapowiedziany dodatek do niego, czyli Burning Shores, wyjdzie już tylko na najnowszą konsolę... Bardzo słaby ruch Sony, bardzo słaby. 

Xbox również umiera. Oglądałem całą galę raczej uważnie i naliczyłem trzy materiały mocno związane z Zielonymi. Dwa z nich to były reklamy Xbox Cloud Gaming na telewizorach Samsunga, a trzecia promowała zawartość Game Pass. Na konto Microsoftu zaliczę jeszcze nagrodę dla As Dusk Falls - w końcu tytuł z Xbox Game Studios. No i to wszystko! Poza osobą Phila, Microsoft zwyczajnie nie istniał podczas show - żadnych zaskoczeń, żadnych wielkich ogłoszeń. Oby szykowali swoją imprezę, bo inaczej 2023 wygląda bardzo cienko. 

To jeszcze The Game Awards, czy już The Ad Awards? Nie jestem naiwny, wiem... domyślam się, że lista pokazywanych tytułów związana jest z komercyjną działalnością TGA. I nie mam z tym problem, biznes jest biznes. Gorzej jednak, gdy gala zamienia się w seans nie tyle (mniej lub bardziej emocjonujących) ogłoszeń, co mało interesujących reklam. A tak właśnie było w tym roku. I to też nie jest złe, o ile bloki reklamowe są jasno oddzielone od show. Tutaj nie były, co w moich oczach, odjęło TGA renomy oraz prestiżu. 

A zwycięzcą jest... Ragnarok. Przynajmniej ja takie miałem wrażenie, pomimo najważniejszej nagrody dla Elden Ring. No i spoko, w oba nie grałem, więc się (nie) wypowiem. Natomiast mnie najbardziej ucieszyły dwie statuetki dla Stray (debiut oraz indyk) a także pięć dla Nintendo (w tym najlepsza gra akcji dla wspomnianej powyżej Bayonetty 3). Poza tym, bez większych uniesień podczas ogłaszania zwycięzców - tegoroczne nominacje nie budziły we mnie dużych emocji. To był nudny rok i dość nudne typy na zwycięzców. 

Żeby nie wyszło, że tylko narzekam - dumny jestem z naszej branży, że dostrzega wagę dostępności w grach i szanuję TGA za to, że daje za to nagrody! 

 Bonusverse 🎁

Qamverse, jako część newslettera najgorzej przez Was oceniana, przechodzi do historii. Teraz znajdziecie tutaj bonusowe, warte uwagi treści, które nie znalazły swojego miejsca powyżej. ☺️

Podam dalej, bo Dreamcasta uwielbiam, a sam materiał jest kwintesencją określenia "napracowane". Ukłony dla ARHN i Archona!

Dziękuję za lekturę tego newslettera! Mam nadzieję, że nie był to czas stracony. Zachęcam do wsparcia mojej twórczości - za wszelkie będę zobowiązany. ❤️

Może chcesz zadać mi jakieś pytanie? Proszę bez większych ogródek pisać do mnie na Twitterze lub zwyczajnie, poprzez maila! 📨

🙌